****
Przychodzi taki czas gdy młodzi ludzie (tacy jak ja) muszą wybrać pomiędzy jedną szkołą a drugą. Aktualnie trwa rekrutacja na studia i jest to ostatni moment by doręczyć wszystkie potrzebne dokumenty i dla mnie wybór odpowiedniego stroju był trochę dezorientujący (oczywiście nie w takim stopniu jak wybór odpowiednich studiów). Trzeba wybrać coś pomiędzy fajnym ale rzucającym się w oczy. Nigdy nie wiesz kogo spotkasz na swojej uczelni... przyszłego profesora? Dyrektora? Znajomych? Innych studentów? Więc chciałam wyglądać tak dobrze jak tylko mogłam. Może cała ta sprawa wydaje się być trochę wyolbrzymiona, ale dobrze dobrane ubranie dodaje mi odrobinę pewności siebie (której potrzebuje tak wiele jak tylko się da). Jedyną rzeczą, którą sekundę przed wejściem zmieniłam były obcasy. Kocham moje buty, jednakże droga na uczelnie jest dłuuuuga ;)
Shirt/Koszula (I stole it from my mum's closet/ Ukradłam z szafy mojej mamy) ???
Bag/ Torba - New Look 40 zł
Shorts/ Szorty - Dorothy Perkins (bought for 10 zł in vintage shop/ kupione z metką za 10 zł w SH)
Bracelet/ Bransoletka- souvenir from Maldives/pamiątka z Malediw
Necklace/ Naszyjnik - DIY
Shoes/ Buty CCC (from my prom/ ze studniówki) ???
Wish me luck
Trzymajcie za mnie kciuki
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz